Brak opadów a akwaponika jako rozwiązanie problemu

Brak opadów a akwaponika jako rozwiązanie problemu

Problem braku opadów to już nie tylko niezweryfikowana teoria, lecz prosty fakt. Przyjrzyjmy się temu zjawisko trochę bardziej szczegółowo, a później rozpatrzymy korzyści, które nam oferuje i daje akwaponika.

Zgodnie z danymi statystycznymi Czeskiego Instytutu Hydrometeorologicznego roczna suma opadów za rok 2018 w stosunku do długoterminowej średniej opadów (r. 1961–1990) spadła o 23%.

Przeżywamy więc okres, kiedy opadów jest mniej. Znikają okresy regularnych deszczów, a zamiast tego przychodzą silne burze i nawalne ulewy. To niesie z sobą bardzo duże sumy opadów w krótkim przedziale czasu, co powoduje różnego rodzaju klęski żywiołowe, na które nie jesteśmy przygotowani, a obecny sposób gospodarowania nie pomaga zbytnio rozwiązaniu tego problemu, raczej odwrotnie. Kiedy do stanów pól i sposobu rolnictwa dodamy już tak przez naszą „nieskończoną opiekę” zdewastowany krajobraz, staje się oczywiste, że gleba i krajobraz jako takie nie są w stanie opadów zatrzymać. Na większości powierzchni gleby ornej uprawia się płytkokorzeniowe uprawy monokulturowe, a te tylko przyczyniają się do jeszcze większej erozji, która jest jednak problemem długotrwałym. Jeżeli wszystko to podsumujemy, wówczas woda, która spadnie, po prostu odpłynie i odniesie z sobą także urodzajne grunty orne, których nie ma już zbyt dużo.

„Drzewa trzymają niebo! Kiedy zniknie las, dach nieba spadnie. Natura i ludzie zginą razem.”

Tak brzmi przysłowie indiańskie. Indianie dobrze pojmowali znaczenie lasów, które przy pomocy odparowywania potrafią nawilżyć powietrze. Jedyne dojrzałe drzewo potrafi w trakcie gorących dni letnich transpirować ok. 500-2 000 litrów wody, nasycając przez to okoliczne powietrze. To jednak nie wpływa tylko na mikroklimat danego obszaru, lecz z globalnego punktu widzenia czynnik ten pomaga przy stwarzaniu dalszych chmur deszczowych, które przynoszą zbawienny deszcz i życiodajną wodę z powrotem na dane terytorium.

W jaki sposób dotyczy to akwaponiki? To przecież bardzo proste… Najbardziej znaczącym czynnikiem i korzyścią pozostaje to, że system akwaponiczny potrafi zaoszczędzić 90-95% potrzebnej wody w przeciwieństwie do konwencjonalnego sposobu uprawy. A dlaczego właśnie akwaponika, a nie na przykład bardzo podobna hydroponika?

Bardzo ważnym aspektem, którym akwaponika odróżnia się od hydroponiki, jest to, że woda, którą się stosuje, nieustannie krąży w jednym systemie. Surowcem wejściowym do systemu oraz źródłem substancji odżywczych jest pasza dla ryb. Woda jest filtrowana przez filtr mechaniczny i tzw. biofiltr, gdzie do procesu zostają dodane bakterie nitryfikacyjne. Te przekształcą amoniak na azotany, które są przetworzone i wykorzystane właśnie przez korzenie wysadzonych roślin. Ostatnią fazą jest więc filtracja przez korzenie, kiedy rośliny przejmą potrzebne substancje odżywcze, a czysta woda powraca z powrotem do zbiornika z rybami. Hydroponika wykorzystuje jednak nawozy sztuczne, kiedy to tworzy się roztwór substancji odżywczych. W akwaponice nie można dokonywać opryskiwania substancjami chemicznymi, doszłoby bowiem do naruszenia harmonijnego obecnych organizmów. Podczas gdy w hydroponice pestycydy stosuje się coraz częściej. Na przykład według opublikowanych wyników testowania warzyw hydroponicznych w Tajlandii, aż 63% próbek było kontaminowanych przez nadmierne ilości pestycydów. To powód, dlaczego zdecydować się na akwaponikę! A podczas gdy będziemy oszczędzali wodę w rozsądny sposób, możemy się skoncentrować na uzdrowieniu i rewitalizacji gleby, sadzeniu lasów i szukaniu innych sposobów, jak pomóc naszej naturze w utrzymaniu wystarczającej ilości wody.







Udostępnij artykuł

Podobał Ci się artykuł? Nie przegap kolejnego

Zasubskrybuj periodyk naszej akwaponicznej redakcji.

    Wysyłając formularz, akceptujesz politykę prywatności. .

    MYŚL GLOBALNIE, DZIAŁAJ LOKALNIE

    Dołącz do społeczności nowoczesnego rolnictwa na miarę XXI wieku. Możesz też przyczynić się do lepszej przyszłości naszego kraju. To proste.